Wilk się zbliża. Dostaniesz to na co zasługujesz. Kto się boi ?
Nie ma nic lepszego na odstresowanie się po całym niż klimatyczny film, nie wymagający dużego myślenia, wmiarę ok zmontowany lecz zmuszający do skupienia sie i oderwania się od rzeczywistości . Oczywiście mowa o " Dziewczynie w czerwonej Pelerynie". Jest on stylizowany na baśń którą tak dobrze znamy że możemy opowiadać ją sobie nawzajem z pamięci. Oczywiście mowa o Czerwonym Kapturku lecz w dużo krwawszej, tajemniczej i niegrzecznej wersji.
Przez lata mieszkańcy małego miasteczka Daggerton przestrzegali paktu zawartego z Wilołakiem. Każdej pełni mieli oddawać mu swoją najlepszą zwierzynę , lecz on sam w końcu zmienił swe zamiary. Główna Bohaterka Valerie odkrywa, że łączy ją z nim niebezpieczna więź przez która grozi jej niebezpieczeństwo zarówno ze strony stwora jak i .... mieszkańców wioski.
Problem tego filmu polega na tym , że nie można go przypisać do jednego gatunku. Na horror jest za lekki i raczej wątpię , że w pierwotnym założeniu plannował przestraszyć widza. Romans - owszem. Bohaterka musi wybrać pomiędzy Peterem, a Henrym lecz nie jest to główny wątek ( jak w Zmierzchu), Thriller - już bliżej gdyż przez cały czas czujemy napięcie i widzimy wmiare rozbudowaną akcję. Na Filmwebie czytamy, że jest to Horror z czym nie mogę się zgodzić. To tak samo jak nazwać Zmierzch horrorem. No proszę was. Raczej zakwalifikowałabym go jako Paranolmal Romance i Thriller jednocześnie. Lepiej nie będzie.
Romans w tym filmie polega na tym , że bohaterka musi wybrać pomiędzy dwoma osobami - Peterem i Henrym. Peter - Valerie zna go od dziecka, razem się bawili, polowali, z czasem zrodziła się z tego miłość. Z zawodu jest drwalem co nie przyniesie mu kroci ale nadrabia to wyglądem. Oliwkowa cera, ciemne wiecznie lekko rozczochrane włosy i brązowe oczy, uśmiech łobuza - taki typowy bad boy. Z drugiej strony mamy Henry'ego - Valerie została wyswatana z nim z woli rodziców. Prawie go nie zna , spotkali sie tylko kilka razy. Jest synem kowala , sam ma fach w ręku i potrafi wytwarzać cudowna biżuterię za czym oczywiście idą pieniądze. Ma blond włosy, ciemne oczy, spojrzenie jak u szczeniaczka - take typowe dziecko z dobrego domu. Valerie musi wybrać czy iść za głosem serca czy poddać się woli rodziny. Osobiście jestem całym sercem w drużynie Petera ale ocenę pozostawię Wam ;)
Klimat filmu może nie jest tak charakterystyczny jak ten w Sucker Punch lecz jest dobry. Cały akcja filmu dzieje się w małej wiosce na skraju ciemnego lasu. Mało osób znało jej nazwę lecz większość słyszało o okropnościach które tam sie zdażyły, jak mówi na początku Valerii. Za czasów dzieciństwa widzimy jasne , nasycone kolory lasu, trawa jest soczyście zielona, mały królik jest śnieżno biały . Póżniej mamy scenę 10 lat później gdzie pojawiają się owszem kolory ale nie aż tak wyraziste. Światło pada na poszczególne elementy co powoli wprowadza nas do tajemniczego i mrocznego klimatu filmu.
Taka ciekawostka. Jak będziecie oglądać film zwróćcie uwagę na to jak wyglądaja bohaterowie jak i ludzie z wioski. Wszyscy aktorzy którzy ich grali ( oprócz Amandy Seyfried która gra Valeri) albo mieli naturalne lub nosili brązowe soczewki, a najbardziej charakterystyczna z tych osób jest Julie Christie która jest przecież rozpoznawana po swoich niebieskich oczach.
Sceną charakterystyczna filmu jak ostatnio rozmawiałam z koleżanką z roku ( pozdrawiam Cię Kasiu) jest scena tzw. łóżkowa na sianie , która jest tak samo charakterystyczna dla swojego filmu jak pamiętna scena w samochodzie w Titanicu. Nastrojowa muzyka , blask ognia rzucający cienie na bohaterów . Pani reżyser Catherine Hardwicke wiedziała jak w tym filmie ukazać scenę miłosną. Ciekawostka. Ta sama Pani wyreżyserowała pierwszą część zmierzchu.
Mimo iż w pewnych momentach film przypomina telenowelę swoimi miłosnymi rozterkami to całość jest bardzo klimatyczna. Podobało mi się to jak przedstawiono Wilkołaka zarówno jego historię jak i wygląd. Co do samego zakończenia jest mega zaskakujące i mogę się z Wami założyć że do samego końca nie zgadniecie kto tak naprawdę jest potworem.








