Ostatnio była recenzja Chappiego więc postanowiłam dalej pociągnąć wątek nowych filmów , a do tego w temacie sztucznej inteligencji - dzisiaj lecimy z filmem Ex Machina. Są niby o tej samej tematyce lecz są całkowicie różne - Chappie był to typowy film komercyjny ( dużo wybuchów, świetna muzyka, roboty, walki i wybuchy). Ex Machina jest to typowy film psychologiczny zmuszający nas do przemyśleń nad samą istota sztucznej inteligencji, jakie niesie za soba ryzyko, czy naprawdę może istnieć i czy robot już zawsze będzie tylko robotem.
Młody zdolny programista Caleb wygrywa wewnętrzny konkurs w firmie. Główną nagrodą jest spędzenie tygodnia w willi swojego ekscentrycznego szefa. Caleb poznaje w nim piękną Avę - pierwszą na świecie sztuczną inteligencję pod postacią kobiety. Ava jest wynikiem eksperymentu Nathana. Czuje, myśli, wzrusza się i boi o własną przyszłość. Caleb nie wie, że sam jest częścią eksperymentu, który ma sprawdzić, jak na postać Avy zareaguje przeciętny człowiek.
Warto by było na samym początku powiedzieć co to w ogóle takiego ta sztuczna inteligencja. Jest to dziedzina wiedzy obejmująca oblicze ewolucyjne, sieci neuronowe, sztuczne życie i robotykę. Jest to również dział informatyki zajmujący się inteligencją czyli tworzeniem modeli zachowań inteligentnych oraz programów komputerowych symulujących te zachowania. Co musi umieć ? Np: myśleć abstrakcyjnie i logicznie, podejmować decyzje bez uzyskania wszystkich danych, zarządzać swoja widzą i preferencjami. W skrócie - musi się tak zachowywać abyśmy nie byli w stanie się domyślić że to robot.
Film można porównac do ksiażek Stephena Kinga. Po pierwsze trzeba do nich dorosnąć. Są specyficzne i nie każdemu mogą się spodobać. Po drugie akcja bardzo wolno się rozwija lecz koniec jest tak spektakularny, że dopiero wtedy dostrzegamy jego geniusz. Będę szczera. Średnio co 10 minut patrzyłam ile jeszcze zostało do końca. Akcja rozwinęła się dopiero jakoś w ostatnich 30 minutach filmu, lecz w taki sposób , iż po jego obejrzeniu ogarnie nas przerażenie jak tylko pomyślimy o sztucznej inteligencji.
Pamiętacie może Terminatora? Jak wyglądał ? Spod skóry w niektórych momentach widać mu było stal i przewody. To wszystko było przykryte nienaturalnie grubą warstwą skóry, lecz pamietajmy, ze to i tak była świetna robota jak na tamte lata. Chappie był cały zrobiony ze stali i przewodów. On jak i Łoś zostali stworzeni na kształt legendarnych robotów z Gwiezdnych Wojen. Jestem pewna że żadne z nich nie pojawi sie w przyszłości. Powstają coraz to nowe tworzywa takie jak grafen i inne z których z pewnościa beda robione roboty. W tym momencie przechodzimy do Ex Machiny i Ivy. Efekty specjalnie moim zdaniem już dawno nie były tak dobrze użyte. Półprzeźroczysty szkielet o kształcie ponętnej kobiety i jedynie nałożona na niego ludzka twarz. Robot jest lekki, idealnie nasladuje ruchy człowieka jak i jego mimikę. To sa jak najbardziej dobrze wydane pieniądze.
Film w pewnych momentach jest wręcz komiczny w złym tego słowa znaczeniu. Gra aktorska głównego bohatera pozostawia wiele do życzenia. Scena w której włąśnie Caleb musi okłamać Nathana przyprawia o atak śmiechu. Nathan zadaje pytanie , następuje długa pełna napięcia cisza i dopiero wtedy Caleb odpowiada. Tylko prawdziwy idiota by sie nie domyslił że kłamie. Z drugiej strony mamy dobra grę aktorską Oscara Isaaca , który kreuje postać Nathana na prawdziwego człowieka zagadkę. Nie wiemy czy jest szalony czy wręcz genialny. Jeżeli chodzi o ten punkt to pozostawia w sobie wiele sprzeczności i osobiście nie mogę postawić jednoznacznej oceny.
Ex Machina daje nam jak najbardziej trafne wytłumaczenie różnicy pomiędzy robotem a człowiekiem. Wyobraźcie sobie kobietę która jest ekspertem w tematyce kolorów i barw. Wie o nich absolutnie wszystko - jakie są, ich symbolike, na jakich falach się rozchodzą , reakcje na poszczególne odcienie, lecz całe życie spędziła w jednym czarno - białym pokoju. Wie o nich wszystko lecz nigdy nie widziała ich na własne oczy. pewnego dnia wychodzi na zewnątrz. Widzi je i dopiero dowiaduje się co to na prawdę znaczy je odczuwać. Dziewczyna w czarno - białym pokoju to zwykła maszyna bazujaca na samej teori. Kobieta na zewnątrz to człowiek posługujący sie w postrzeganiu świata emocjami i odczuciami.
Jak to powiedział mój kolega Grześ sztuczna inteligencja jest niezwykle interesującym tematem i co prawda może przerażać niektóre osoby fakt iż może powstać maszyna myśląca niczym człowiek. Nasza technologia nie pozwala stworzyć maszyny, która potrafiłaby sama sobą się zajmować i jednocześnie być rzeczą o niesamowitej inteligencji. Istnieją dwa możliwe scenariusze - początek końca, kiedy ludzie staną się w dużym stopniu bezużyteczni i sami siebie doprowadzą do końca. Albo powstanie coś na wzór utopii kiedy nikomu nie będzie niczego brakowało, bo inteligentne maszyny zajmą się wszystkim. Oba scenariusze są bardzo podobne, wszystko zależy od czynnika ludzkiego. Sam koniec filmu niesie ze sobą pytanie co dalej ? Jest to pozycja obowiązkowa jak Matrix czy Władca Pierścieni .






