wtorek, 7 stycznia 2014

Szczęściarz

Najpiekniejszy, najwspanialszy, najcudowniejszy film jaki oglądałam w życiu. Przebił nawet " Odwróconych Zakochanych ". Może i jestem niepoprawną romantyczką, może i kocham oglądać romanse . Dzięki temu mogę powiedzieć , że znam się na tym gatunku i ten film jest na mojej liście " najlepszych". Wzruszałam się i śmiałam, ciągle dopingując bochaterów, ekscytując, i oczywiście co chwile komentując.

 Młody chłopak Logan Thibault służy w piechocie morskiej i stacjonuje w Iraku. Po jednej z nocnych akcji obserwuje okolice aż zauważa leżące na ziemi zdjęcie które ratuje go przed bombą i później jeszcze kilkoma sytuacjami  których jak sam mówi " nie miał prawa przeżyć". Postanawia po powrocie do domu że odszuka dziewczynę ze zdjęcia i podziękuje jej za uratowanie życia...

Bardzo wzruszający film. Jest on nakręcony na podstawie książki o tym samym tytule znanego autora Nicholasa Sparksa ( " Pamiętnik ", " I wciąż ją kocham " ). Szczerze powiem że nie czytałam pierwowzoru, dowiedziałam się o nim już po seansie . Książka ściągnięta na laptop więc za jakiś tydzień się i o niej wypowiem ;)

Zaskoczyło mnie jak Zac Efron dorósł w tym filmie. Pamiętamy go przecież z " High School Musical " gdzie tańczył i śpiewał ,i bądźmy szczerzy był trochę zniewieściały. Głównie dlatego tak późno się zebrałam do seansu, ale byłam miło zaskoczona. Przypakował , zmężniał , ściął włosy i przefarbował na ciemniejszy kolor i ma zarost, a do tego naprawdę dobrze wcielił się w swoją rolę co naprawdę mnie zdziwiło. Pamiętałam go z pierwszej roli Troya Boltona  gdzie raczej nie musiał się popisywać grą aktorską.

Ciągle wracam i znowu oglądam romantyczne sceny takie jak pierwsza randka, pocałunek czy też do słodkich scen np : kiedy Logan bawi się z synkiem Beth, jest tego pełno, lecz oczywiście jak to w filmach bywa coś psuje sielankę , a mianowicie były mąż Beth , który nie pogodził się z tym, że stracił swą rodzinę. Wyniknie z tego kilka nieprzyjemnych sytuacji a także jedna dość niebezpieczna , ale więcej nie zdradzę ;)

Jest to jeden z niewielu filmów w którym muzyka jest dobrze dobrana. Jest to ogólnie dość trudne. Weźmy takiego " Gatsbyego" gdzie muzyka jest współczesna i nie pasuje. Tutaj mamy delikatne melodie z romantycznym tekstem które idealnie wpasowuję się w klimat " Szczęściarza" , a moim faworytem jest :

Żeby się już tak nie rozpisywać i żeby za dużo nie zdradzać powiem coś jeszcze o końcu. Czy wzruszył ? Oczywiście że tak i to jak ! Jest też trochę zaskakujący , szczerze powiem , że spodziewałam się innego obrotu spraw.Jak się zakończy ? Obejrzyjcie . Warto.

Obsada :




Zac Efron - Logan Thibault










Taylor Schilling - Beth Clayton










Blythe Danner - Nana










Riley Thomas Stewart - Ben Clayton










 Jay R. Ferguson - Keith Clayton







sobota, 4 stycznia 2014

Noc Oczyszczenia

Zazwyczaj nie oglądam horrorów , jestem na nie za słaba , lecz kiedy ogląda się je z kimś innym - można wytrzymać . Tak właśnie obejrzałam film " Noc oczyszczenia ". Natknęłam się na niego już jakiś czas temu w Empiku ( tak jest juz na płycie ), ale dopiero w sylwestra nadażyła się okazja do obejrzenia z kimś więc oto i proszę. Zadaje on bardzo dobre pytanie , które zadam dopiero na koniec recenzji jako podsumowanie.

Jest niedaleka przyszlość. Bezrobocie wynosi 1 %. Poziom przestępczości najniższy w dziejach. Dlaczego ? Nowy rząd USA ustanowił jedną noc w roku całkowicie pozbawioną jakichkolwiek praw i zasad. Można robić co się chce - zabić nie lubianą osobę , albo nawet zwykłego bezdomnego nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Ustanowili Noc Oczyszczenia ( wolne tłumaczenie " Czystka " ). Rodzina Sandin mieszka w bogatej dzielnicy z najnowszym systemem obrony. Po godzinie rozpoczęcia czystki bezdomny błaga pod ich domem o pomoc . Najmłodszy z Rodzeństwa Charlie wpuszcza go do domu nie myśląc o tym przez kogo ten człowiek był ścigany i co zrobił w tym momencie swojej rodzinie.

Naprawdę dobry pomysł na film. Wbrew pozorom nie jest to kolejna krwawa jadka. Jest to dobrze nakręcony i przemyślany film.  Najbardziej nie przeraża w nim samo zabijanie lecz to że się zastanawiamy czy byśmy wpuścili bezdomnego do domu już po obejrzeniu całego filmu. Przeraziła mnie po raz kolejny psychika ludzka. To jak rząd namieszał im w głowie. Myśleli że ich obowiązkiem jest zabić drugą osobę i to nie przez jeden strzał czy otrucie tylko przez okrutny i często zbiorowy mord.

Mysląc trochę głębiej można dojść do wniosku , że to nie było szczęśliwe państwo , tylko coś na kształt komunistycznej Rosji. Każdy musiał się bać cokolwiek powiedzieć drugiej osobie z obawy że ta zabije ją w Noc Oczyszczenia. Ludzie zabijali innych bo ich nie lubili, bo szef powiedział coś złego . Głównym założeniem tej nocy było wyładowanie się , wyżycie, " Wypuszczenie swojej bestii ".

Muszę już tutaj skończyć recenzję , bo zdradziłabym wam za dużo . Powiem jedno - warto obejrzeć ten film :)
Aha ! i na koniec obiecane pytanie :

Bejbi Blues

Szczerze - to trochę chory film, ale jeśli patrzeć na możliwości polskiej kinematografii .... to ujdzie w tłoku. Plusem jest to , że mamy prawie samych nowych aktorów i żaden znany aktor nam go nie psuje swoją osobą. Przedstawiona historia nie jest realna , nie wierzę aby ktoś miał aż taki burdel w głowie .

Mamy tu młodziutką 17-letnią dziewczynę , która zostaje matką. Wpadka ? Nie . Po prostu " fajnie jest być matką ". Ojciec niedojrzały . Babcia okazuje się taka sama - zostawia córkę . Oczywiście daje jej mieszkanie i przysyła jej co miesiąc pieniądze, ale ma ją kompletnie gdzieś . Jednym słowem sielanka. Dziewczynie jak łątwo się domyślić jest trudno. Nikt jej nie pomaga, sama się wszystkiego uczy. no cóż ... sami zobaczycie jak to się skończy.

Słowo do pani Katarzyny Rosłaniec ( scenarzystki i reżyserki tego filmu ) - naprawdę podziwiam wyobraźnię. Ja czegoś takiego nawet po kilku głębszych bym nie wymysliła. Film jest dziwny. Podczas oglądania go siedziałam i niedowierzałam w to co widzę.

Młoda 17-letnia dziewczyna zostawiona kompletnie sama z dzieckiem. To może się skończyć albo tak że nam wszystkim szczęka opatdnie z wrażenia i szacunku, albo kompletną katastrofą. Sami zobaczycie. Natalia ( główna bohaterka) ma swoje plany - chce zdać maturę i pracować w świecie mody. Jednak dziecko wszystko komplikuje. Do tego jeszcze całkowicie niedojrzały Kuba ( ojciec dziecka) dla którego ważniejsza jest deskorolka niż dziecko. Ale dobra - czego się mogliśmy spodziewać po takich dzieciakach.

Kiedy będziecie oglądac " Bejbi Blues" zwróćcie uwagę na strój Natalii. Może i moda się zmienia ale tak większość zdrowych na umyśle ludzi się nie ubierze. Kolorywe rajstopy to już w tym filmie chyba hit i jest się z czego pośmiać. Wózek na początku myślałam , że może dostała go od matki ( jej wózek jak była malutka ) ale doszłam do wniosku że to po prostu dodatek do jej stroju tak samo dziecko nie było dla niej małym człowiekiem którym trzeba się opiekować , tylko zwykłym dodatkiem.

Uderzył mnie ten film co można już chyba wywnioskować z tego co piszę. Kiedy obejrzymy chociaż jeden odcinek " Nastoletnich Matek " widzimy , że większość dziewczyn się zmienia. Nie chodzą lub chodzą rzadziej na imprezy, nie ćpają , szukają pracy , starają się w szkole , chca dać swojemu dziecku dobrą przyszłość w miarę możliwości. Tutaj jest na odwrót . Dziewczyna zamiast kupić jedzenie poszła sobie z koleżanką na zakupy.

Zakończę swoją recenzję w tym miejscu , zanim z nerwów zdradzę więcej szczegółów, a tego bym nie chciała. Można obejrzeć sobie ten film z ciekawości , bo było o nim dosyć głośno. Film ten jest mocnny, nawet bardzo i daje dużo do myślenia .... a koniec całkowicie chory i jak dla mnie nie zrozumiały.